Praca na siebie nie interesowała mnie nigdy przesadnie. Brak weekendów, branie całej odpowiedzialności za porażki na siebie, stres związany z poszukiwaniem klientów – serio, to miało mnie przekonać? Jestem za wygodna na takie atrakcje… Lubiłam moje korpo: młodzi ludzie z całego świata, mnóstwo różnych zadań, budowanie i prowadzenie szkoleń.