O produktywności napisano już wiele. Pewnie dlatego, że nie ma też jednego przepisu na wbicie się na wyżyny wydajności. Dzisiaj przedstawiam kilka wtyczek i narzędzi, który czynią moją pracę trochę bardziej uporządkowaną, a przy okazji dają szansę na oddech mojemu wykeksploatowanemu laptopowi (i ulgę moim skołatanym nerwom).