Niewiele ponad tydzień temu siedziałam na małym podkarpackim lotnisku oczekując na samolot do Londynu. Lot był już opóźniony o dobrą godzinę, gdy za oknem rozpętała się groźna burza. Pioruny trzaskały tuż obok
Twój przewodnik po świecie blogów HR
Niewiele ponad tydzień temu siedziałam na małym podkarpackim lotnisku oczekując na samolot do Londynu. Lot był już opóźniony o dobrą godzinę, gdy za oknem rozpętała się groźna burza. Pioruny trzaskały tuż obok